Gimnazjum Nr 133
w Warszawie
im Ks. Stefana Kard. Wyszyńskiego
02-495 Warszawa
ul. Warszawska 63
tel/fax (0-22) 667-09-32
Dyrektor: Bożena Biniek
   
 

Wywiad z mamą


Dzisiaj przeprowadzam wywiad z Pania Urszula Piechocka, skarbnikiem w szkolnej Radzie Rodziców. Pani Piechocka opowie nam o swojej funkcji w szkole, ogólnie o szkole i o swoich refleksjach w ostatnich dniach pracy w naszym gimnazjum.

1. Redaktor: Na czym dokładnie polega Pani funkcja w Radzie Rodziców?

Urszula Piechocka: Jestem skarbnikiem Rady Rodziców i dbam o finanse. Innym słowem dbam o to, aby z składek Waszych rodziców wspierać szkołę w finansowaniu takich wydatków, które są niezbędne, a na które po prostu brakuje pieniędzy z budżetu szkoły, np. wszelkiego rodzaju nagrody, dyskoteki, zakup książek do biblioteki itp.

2. R: Co sprawia największe problemy w tej pracy?

U.P.: Nieregularne wpłaty składek na Radę Rodziców, a także coraz częstszy ich zupełny brak pomimo wcześniejszych deklaracji. Trudno jest zatem planować wydatki, nie będąc pewnym przychodów.

3. R: Dlaczego tak się dzieje?

U.P.: Duży wpływ na tę sytuację ma kryzys finansowy państwa i związana z tym pogarszająca się sytuacja ekonomiczna społeczeństwa, także naszego lokalnego, jak również fakt, że gimnazjum trwa tylko trzy lata i słaba jest identyfikacja rodziców ze szkołą. Myślę, że to są główne powody.

4. R: Czy rodzice boją się współpracy ze szkołą?

U.P.: Odpowiem brutalnie. Nie boją, ale nie chcą. Jest to praca wybitnie społeczna. A społecznicy to "wymarła rasa". Generalnie Polacy jako naród działają na zasadzie pospolitego ruszenia, widać to i "naszym podwórku". W sytuacjach kryzysowych albo wielkich potrzeb idealnie się mobilizują i dokonują rzeczy wspaniałych. Na przykład ostatnio wspaniale się spisali przygotowując III klasom pożegnalną dyskotekę.

5. R: Jakie wyniesie Pani wspomnienia z naszej szkoły?

U.P.: Mimo wszystko bardzo pozytywne. Według mnie współpraca Rady Rodziców ze szkołą układała się idealnie, na zasadzie ogromnej życzliwości, zrozumienia i wzajemnego wsparcia. Poza tym ci rodzice, którzy decydują się działać w Radzie Rodziców, dają z siebie bardzo dużo. I za to jestem im wdzięczna.

6. R: Rada dla następcy?

U.P.: Myśleć pozytywnie, nie poddawać się, robić swoje mimo wszelkich przeciwności.

7. Kim pani chciała zostać w dzieciństwie , jakie plany wiązała ze swoją osobą?

W szkole podstawowej wiązałam swoją przyszłość z pisaniem. Po szkole podstawowej zaczął się kolejny etap w moim życiu, chciałam bardzo uczyć się języków obcych. Niestety wtedy nie było warunków ani możliwości. Swoją przyszłość związałam
z zawodem nauczyciela, uczyłam w różnych szkołach. Czuję się spełniona w swoim zawodzie, bardzo lubiłam pracę z młodzieżą.

8. R: Dziękuję za wywiad.

U.P.: Również dziękuję. Pierwszy raz w swoim życiu udzielałam wywiadu. Korzystając z okazji, pragnę życzyć Wam wszystkim sukcesów w nauce, udanych wakacji a absolwentom - aby jak najlepiej zaaklimatyzowali się w nowych szkołach. Dodatkowo chcę nadmienić, że jestem pełna podziwu i uznania dla tych wszystkich z Was, którzy aktywnie uczestniczycie w życiu i pracach na rzecz szkoły.

Biały