![]() |
|
WYWIAD MIESIĄCA!!!
- Spodziewałeś się, że tak szybko awansujesz do pierwszego składu drugiej drużyny
w kraju? Masz dopiero 19 lat, w Legii to bardzo rzadki przypadek.
- Gdy przychodziłem w lecie, dawałem sobie co najmniej pół roku na debiut. Tymczasem pierwszy mecz zagrałem szybciej, bo już po dwóch miesiącach. Był to mecz pucharu UEFA z FC Tbilisi. Jestem za to wdzięczny trenerowi Kubickiemu. - Gdy przychodziłeś do Legii, przedstawiano cię jako lewego pomocnika. Tymczasem grasz w środku. - W GKP Targówek występowałem zarówno na lewej, jak i na środkowej pomocy. Lewoskrzydłowym byłem natomiast w reprezentacji juniorów i stąd pewnie to przekonanie. Lewą nogę mam na pewno lepszą od prawej. Choć nad tą drugą pracuję na treningach. Staram się jak najczęściej nią strzelać i podawać. - Legia nie była jedyna możliwością. Zgłaszały się kluby polskie, zagraniczne. - Było mną zainteresowane Bordeaux. Była też oferta z Niemiec, z Grecji. Jednak kiedy usłyszałem o zainteresowaniu Legii, to długo się nie zastanawiałem. Jako warszawiak zawsze chciałem tu występować. - W listopadzie Legia ograła Polonię 4:1. Bramkę na 1:0 zdobyłeś właśnie ty. Derby są ważne dla wszystkich, ale dla piłkarza urodzonego w tym mieście chyba jeszcze ważniejsze. - Byłem bardzo uradowany, że strzeliłem gola w tak prestiżowym meczu, z odwiecznym rywalem. Wiedziałem, że sprawiłem wielką radość kibicom. - Zawsze byłeś legionistą? - Zawsze. - Dla Legii strzeliłeś do tej pory dwa gole, w podobny sposób, czystym podbiciem. To twój znak firmowy. - Na to jeszcze za wcześnie, ale przyznaję, że lubię uderzać z daleka, z woleja. Oczywiście wiem, że piłka nie zawsze będzie wpadała do bramki. - A rzuty wolne? Wygląda na to, że mógłbyś dobrze ją wykorzystać. - Przeważnie zostajemy po treningach z Tomkiem Kiełbowiczem i Dariuszem Dudkiem i strzelamy sobie wolne. Na razie Tomek robi to lepiej ode mnie. - Robisz coś poza futbolem? - Zdałem maturę i na razie zawiesiłem edukację. Dałem sobie pół roku, może nawet rok. Chcę w tym czasie całkowicie skoncentrować się na piłce. Później zobaczymy, co z tego będzie. Lubię przesiadywać na swoim osiedlu, spędzać czas z dziewczyną. Zbyt dużo rzeczy nie robię, jestem przeważnie zmęczony. - Dobrze, a więc nie będę cię już dłużej męczył. Dziękuję ci za udzielenie wywiadu i do kolejnego spotkania. - Ja też dziękuję za wiele ciekawych pytań. Na razie.
Rozmawiał Michał Kaczmarczyk |
|